Co dzieje się z rozszerzaniem kosmosu
Okazuje się, że wszechświat nie rośnie w równomiernym tempie. Dowody pochodzą zarówno z obserwacji pobliskich gwiezdnych “świec”, jak i analiz poświaty Wielkiego Wybuchu. Te rozbieżności mogą wskazywać, że historia wszechświata jest znacznie bardziej złożona niż myślano, co może podważać od dawna przyjęte modele kosmologiczne.
Pamiętajmy, że galaktyki oddalają się od siebie, gdy rozszerza się sama przestrzeń. Ważnym wskaźnikiem, który pomaga określić wiek wszechświata i przewidywać jego przyszłość, jest stała Hubble’a. Co ciekawe, dwie główne metody mierzenia tempa rozszerzania dają różne wyniki – około 67 km/s/Mpc według misji Planck oraz około 74 km/s/Mpc przy użyciu metody drabiny odległości.
Sposoby mierzenia rozwoju kosmosu
Jedną z metod badania wczesnych etapów wszechświata jest analiza mikrofalowego tła kosmicznego. Inna metoda, drabina odległości, opiera się na obserwacjach gwiazd Cefeid i supernowych typu Ia. Różnice między wynikami tych podejść określa się mianem napięcia Hubble’a – zagadnienia, które mocno interesuje badaczy.
Jeśli liczby się nie zgadzają, może to oznaczać, że w naszym obrazie wszechświata czegoś brakuje. Może to świadczyć o zmienności działania ciemnej energii na przestrzeni czasu lub sugerować, że ogólna teoria względności musi zostać poszerzona.
Najnowsze dowody – nie wszystko się zgadza
Teleskop Hubble’a odegrał ważną rolę, dostarczając precyzyjnych obserwacji gwiazd Cefeid, choć pojawiły się uwagi o możliwym zakłóceniu światłem. W 2023 roku Teleskop Jamesa Webba, działając w podczerwieni, nieco usprawnił pomiary – dzięki czemu zminimalizowano skutki pyłu i lepiej rozdzielono obserwowane gwiazdy.
Badanie z 2025 roku jeszcze mocniej podkreśliło, że lokalne tempo rozszerzania jest wysokie – oparto je na monitorowaniu ponad 1 000 gwiazd Cefeid. Te dane są bardzo cenne dla dalszych badań kosmicznych.
Rola Jamesa Webba i co nas czeka
Dzięki obserwacjom w podczerwieni, Teleskop Jamesa Webba oferuje większą precyzję niż wcześniejsze metody. Mimo to Hubble pozostaje nieoceniony przy standaryzacji różnych pomiarów. Kolejne kroki to m.in. kontrola paralaksy oraz poszukiwanie alternatywnych “świec standardowych” w kosmosie.
Obecne obserwacje pokazują, że rozbieżność w wartościach naprawdę istnieje, co otwiera nowe możliwości dla badań i hipotez. To swoisty sygnał, żeby szukać kolejnych odpowiedzi i lepiej poznać nasz wszechświat.
Myślenie o tempie rozszerzania kosmosu może zmienić to, jak patrzymy na fizykę i kosmologię. Warto więc śledzić dalsze badania i nowe odkrycia, które mogą przybliżyć odpowiedzi na te fascynujące pytania o nasz wszechświat.